Nietypowe wakacyjne przygody 

  • Data publikacji: 21.06.2018, 15:30

Jeśli zaliczacie się do grona ludzi wciąż dostających pocztówki z różnych zakątków świata, z pewnością mieliście okazję zauważyć, że coraz więcej z nich pochodzi z podobnych miejsc. W dobie coraz lepszych, szybszych i tańszych środków komunikacji, zadziwiająco wiele osób wciąż wybiera te same miejsca na spędzenie wakacyjnych dni. Jest ku temu oczywiście bardzo wiele powodów - ale co, gdyby dla odmiany zrobić coś, czym niewiele osób może się pochwalić?


Podróż Koleją Transsyberyjską


Niezwykłe kontrasty Moskwy, piękno magicznego Bajkału i surowość słynnej pustyni Gobi - brzmi jak materiał na film podróżniczy. Film, którego możemy stać się głównymi bohaterami - wystarczy tylko jeden bilet. Bilet na jedną z najsłynniejszych kolei świata - Kolej Transsyberyjską. Ma ona cztery warianty. Pierwszy, klasyczny, to Moskwa - Władywostok - jest to najdłuższa kolej na świecie. Jej łączna długość wynosi 9288,2 km, ale obecnie podróżuje się na trasie liczącej 9259 km. Czas podróży to 6 dni i 4 godziny. Drugi wariant prowadzi nas do samego Pekinu, przez Ułan Bator, gdzie możemy zakończyć naszą podróż - lub kontynuować ją dalej, w Chinach. Łączna długość tego wariantu, zwanego koleją transmongolską, wynosi 7624 km. Trzecim wariantem kolei transsyberyjskiej jest linia transmandżurska, pokrywająca się z główną linią transsyberyjską do miejscowości Tatarskaja, skąd biegnie w stronę Pekinu. Długość - 8803 km. I wreszcie kolej bajkalsko-amurska, której tory biegną przez okrytą niezwykłą sławą Syberię i rosyjski Daleki Wschód. W tej podróży, liczącej 7828 km, możemy obserwować z okien miejsca nietknięte cywilizacją, gdzie niewiele osób zapuszcza się z własnej woli. 


Wyprawa na krańce Ziemi


Wielu z nas widziało słynne dokonania Jaśka Meli czy Marka Kamińskiego, zdobywających bieguny Ziemi. Żeby zapuścić się aż tak daleko, trzeba poświęcić zdecydowanie więcej niż jedne wakacje - ale na wyprawę na Arktykę już zdecydowanie mniej. Arktyka jest krajem przepięknym, tajemniczym, niezbadanym - nie starczy przymiotnik, by opisać to, co można tam znaleźć. Piękno natury obejmuje takie rzeczy, jak majestatyczne klify, gejzery, bezkresne lodowce, a także renifery, foki, morsy, sowy, lisy śnieżne, niedźwiedzie polarne i często wieloryby. A dostanie się tam jest znacznie prostsze, niż nam się wydaje. Można znaleźć loty w przyzwoitych cenach na jedną z osad arktycznych, która się tam znajduje - Longyearbyen. Ceny wypraw pływających u wybrzeży Arktyki zaczynają się już od niecałych 4 000 złotych za tydzień - za 6-dniową wyprawę z wliczonym wyżywieniem i lotami możemy zapłacić już od 6 900 zł. 


Lokalnie i sportowo


Nietypową przygodę można też zaliczyć znacznie bliżej - w Europie, a nawet w Polsce. Wyprawy rowerowe stają się z miesiąca na miesiąc coraz bardziej popularne, a rowerów przybywa w wielu miastach. W Warszawie można bardzo łatwo utknąć w rowerowym korku w centrum miasta, a walki o ostatnie sztuki Veturilo potrafią przybrać groźną formę. Jednak na wakacje warto też czasem opuścić miejskie rejony i wyruszyć na wybrzeże - chociażby na rowerową wyprawę od Gdańska, przez Hel, do Szczecina. Można zacząć też na molo w Krynicy Morskiej i zakończyć na malowniczych wydmach w Łebie. Kombinacji jest bardzo wiele, tak samo jak niezwykłych widoków. Jeśli jednak chcielibyśmy opuścić nasz kraj, można wybrać się z rowerem do wschodnich, bądź zachodnich sąsiadów - i zrobić część tras pociągami, część rowerami. Z siodełka nasz punkt widzenia może wyglądać kompletnie inaczej.


Jednak bez względu na to, gdzie i w jaki sposób się wybierzemy, warto pamiętać o szacunku do miejsc, które odwiedzamy. Większość z nich została już wyraźnie nadszarpnięta przez obecność turystów - nie potęgujmy negatywnych efektów zwiedzania. Pozbądźmy się łatek szkodliwego zwiedzacza, a spróbujmy zostawić miejsce w lepszym stanie, niż je zastaliśmy. Nie bądźmy tylko turystami - bądźmy podróżnikami.