Z wizytą w raju [Belize]

  • Data publikacji: 10.08.2018, 18:24

Są na świecie takie miejsca, które bez skrępowania można nazwać rajem. Biały piasek, palmy, malutkie, kolorowe domki, szafirowe morze, rafa koralowa, przepyszne owoce morza i życie toczące się w myśl zasady „śpiesz się powoli” – to wszystko znajdziemy na wyspie Caye Caulker znajdującej się u wybrzeża Belize.

 

Belize na chwilę obecną nie należy do popularnych kierunków wakacyjnych turystów z Polski, głównie przez wzgląd na swoje położenie pomiędzy Meksyk iem a Gwatemala, co wiąże się z długim i często kosztownym lotem. Najbardziej wygodnym i zdecydowanie tańszym sposobem na dojazd do Belize jest lot do Cancun w Meksyku, gdzie niejednokrotnie można polecieć nawet za 1500 zł w obie strony. Z Cancun regularnie kursują autobusy do Chetumal (Meksyk), skąd możemy przesiąść się na autobus do Belize bądź popłynąć na Cayo Caulker łodzią (szybciej, ale i kosztowniej). Belize można nazwać „małą wyspą na oceanie Ameryki Łacińskiej”, ponieważ kraj ten zdecydowanie wyróżnia się na tle pozostałych. W epoce kolonializmu Belize pozostawało pod zwierzchnictwem Wielkiej Brytanii i nosiło nazwę Hondurasu Brytyjskiego. W Belize najczęściej mówi się w językach angielskim i kreolskim. Języki kreolskie powstały na bazie języków kolonizatorów i funkcjonowały głównie wśród niewolników sprowadzanych z Afryki do Ameryki. Pochodzący z różnych plemion niewolnicy komunikowali się między sobą uproszczoną wersją narzuconego im języka, przejmując również pewne zwroty lub słowa z języków którymi posługiwali się tubylcy. Tym sposobem powstało wiele różnych języków kreolskich, dla których bazą były języki angielski, francuski, hiszpański czy niderlandzki. W przypadku Belize bazą był język angielski, co dało początek językowi zwanemu dzisiaj kreolskim Belize. Szacuje się, że w samym Belize w tym języku mówi na dzień dzisiejszy około 70 tysięcy osób, a na całym świecie około 100 tysięcy.

 

Caye Caulker, Belize (Fot. Magdalena Chmura).

Caye Caulker, Belize (Fot. Magdalena Chmura).

 

Caye Caulker to niewielka koralowa wyspa mająca około 8 km długości i niecałe 2 km szerokości, która podzielona jest na pół kanałem. Na wyspie znajduje się malutkie miasteczko o tej samej nazwie, w którym mieszka jakieś 2000 osób. Z racji swojego rajskiego krajobrazu wyspa szybko zdobyła polarność wśród turystów i dzisiaj turystyka stanowi główne źródło utrzymania mieszkańców. Wcześniej ludzie zajmowali się głównie przetwarzaniem kokosów i produkcją oleju kokosowego oraz połowem homarów. Na wyspie nie ma asfaltu, betonu ani wielkich kompleksów hotelowych. Wszystkie obiekty turystyczne, jak i posesje mieszkańców, mieszczą się z reguły w niskich kolorowych domkach przy plaży – do której zawsze jest blisko, nieważne w której części wyspy się znajdujemy. Mottem mieszkańców Caye Caulker jest „go slow”, czyli „idź powoli”, a sloganem całego Belize są słowa „no shirt, no shoes, no problems”, co znaczy „brak koszulki, brak butów, brak problemów”. Nie sposób nie zgodzić się, że oba te hasełka idealnie pasują do Caye Caulker.

 

Centrum wyspy Caye Caulker (Fot. Magdalena Chmura)

Centrum wyspy Caye Caulker (Fot. Magdalena Chmura)

 

Belize słynie z bujnej fauny morskiej skoncentrowanej wokół drugiej najdłuższej rafy koralowej na świecie. Rafa ta znajduje się mniej niż kilometr od Caye Caulker, co czyni tę wyspę i znajdującą się nieopodal wyspę Ambergis Caye jednymi z najpopularniejszych miejsc do nurkowania w Ameryce Centralnej. Wody obfitują tutaj w płaszczki oraz kolorowe rybki przeróżnych gatunków, takich jak nefrytek królewski czy papugoryby. Oprócz tego na rafie występują rozgwiazdy, koniki morskie, gąbki oraz ponad 100 różnych gatunków koralowców. Jest to również jedno z niewielu miejsc na Ziemi, gdzie można obserwować manaty w naturalnym środowisku. Około 80 km w głąb Morza Karaibskiego znajduje się też tak zwana „Blue Hole” (Niebieska Dziura), będąca podwodnym lejem krasowym powstałym po zapadnięciu się stropu jaskiń znajdujących się poniżej poziomu morza. Prawie pionowe ściany Blue Hole sięgają około 35m pod poziom morza, gdzie lej zmienia się w rozległą salę, w której znajdują się nawet 15-metrowe stalaktyty. Widzialność przekracza zaś 60m, co zapewnia niesamowite widoki na ten niezwykły podwodny ekosystem.

 

Fragment rafy koralowej u wybrzeża Caye Caulker (Fot. Magdalena Chmura).

Fragment rafy koralowej u wybrzeża Caye Caulker (Fot. Magdalena Chmura).

 

Żółw morski przy rafie koralowej u wybrzeża Caye Caulker (Fot. Magdalena Chmura).

Żółw morski przy rafie koralowej u wybrzeża Caye Caulker (Fot. Magdalena Chmura).

 

Tuż obok Caye Caulker znajduje się kolejna rajska wyspa - Ambergis Caye, opiewana przez Madonnę w jej kultowym utworze „La Isla Bonita”. Znane nam z piosenki San Pedro dawno już przestało być maleńkim miasteczkiem z piaszczystymi drogami i kolorowymi domkami. Dzisiaj jest to duży ośrodek turystyczny, a sama wyspa, w przeciwieństwie do Caye Caulker, obfituje w duże kompleksy hotelowe oraz posiada asfaltowe drogi. Na szczęście miasto stara się zachować chociaż część klimatu sprzed napływu dużego ruchu turystycznego, przez co wciąż zobaczymy tutaj kolorowe, pastelowe budynki. Na Ambergis Caye natkniemy się też na samochody, czego nie uświadczymy na Caye Caulker.

 

Wybrzeże i restauracja w San Pedro, Ambergis Caye (Fot. Magdalena Chmura)

Wybrzeże i restauracja w San Pedro, Ambergis Caye (Fot. Magdalena Chmura)

 

Główna ulica na wyspie Caye Caulker (Fot. Magdalena Chmura).

Główna ulica na wyspie Caye Caulker (Fot. Magdalena Chmura).

 

Caye Caulker to idealne miejsce na typowy wypoczynek polegający głównie na leżeniu w hamaku lub  na jednym z wielu okolicznych pomostów. Wiele plaż, niestety, obleganych jest przez bardzo bujną rzęs, co związane jest z bliskością rafy koralowej. Jednak nie znaczy to, że miejsc do kąpieli w ogóle nie ma. Wyspa oferuje też szansę na spróbowanie świeżych owoców morza, wśród których prym wiedzie homar oraz grillowana concha, która jest ślimakiem morskim i lokalnym przysmakiem. Wśród alkoholi natomiast, jak przystało na Karaiby, prym wiodą rumy oraz drinki na ich bazie. Najpopularniejszym napojem jest zaś woda kokosowa pita prosto z ogromnego, zielonego orzecha kokosowego. Czas płynie powoli, a spokojna i wyluzowana atmosfera bardzo szybko się udziela.

 

Wybrzeże Caye Caulker (Fot. Magdalena Chmura).

Wybrzeże Caye Caulker (Fot. Magdalena Chmura).

 

Niestety, z racji swojego położenia oraz nizinnego charakteru (najwyższy punkt wyspy leży 2,4 m n.p.m), przez Caye Caulker często przetaczają się huragany oraz sztormy. W roku 1961 podczas huraganu Hattie 13 osób (głównie dzieci) poniosło śmierć, gdy fale zniszczyły szkołę, która używana była jako schron. Od tamtej pory w wyspę uderzyły co najmniej 4 huragan, z których ostatnim był Huragan Keith w roku 2000. Podczas huraganów Hattie i Keith Caye Caulker znalazła się całkowicie pod wodą. Dlatego też przyszłe ryzyko powodzi i całkowitego zalania wyspy jest bardzo prawdopodobne. Sytuacji nie polepsza również fakt nieposiadania przez wyspę żadnych przeciwpowodziowych umocnień. Życie w raju ma niestety swoją cenę. 

 

Wybrzeże Caye Caulker przy postoju wodnych taksówek (Fot. Magdalena Chmura).

Wybrzeże Caye Caulker przy postoju wodnych taksówek (Fot. Magdalena Chmura).